Jak pisałem, wybór padł na Kenwooda TS450S bo ważna była automatyczna skrzynka antenowa. Nie ma porównania z radiem na jakim pracowałem od początku mojej przygody z krótkofalarstwem, ale mojego „kochanego” Icoma 746PRO musiałem albo nie sprzedać. Sam zastanawiam się dlaczego popełniłem taki błąd i pozbyłem się tego radia… Sądzę, że jedynym rozsądnym wyjaśnieniem jest to, że myślałem o tym żeby już do krótkofalarstwa nie wrócić. Jednak jak to śpiewa zespół Akcent „Los chce ze mną grać w pokera, Raz mi daje raz zabiera…” i do tego hobby po 10 latach wróciłem. Żona zadowolona, że jestem w domu – może czasem trochę głośniej krzyczę, ale na szczęście nie na Nią a ja szlifuję swój angielski i robię łączności.
Wracając do Kenwooda 😉
Samo radio prezentuje się ładnie – kupiłem używane po dokładnym przeglądzie w firmie, od użytkownika który tylko pracował na częstotliwościach CB. Radio jest zadbane ma świetny odbiornik i dobra modulację SSB. Nie wiem którym jestem jego właścicielem, ale mam nadzieję na długą pracę na nim. Skrzynka antenowa ładnie dostraja na wszystkich używanych przeze mnie pasmach (80,40,20,17,15,12 i 10 metrów). Radio pod względem mechanicznym uważam za wytrzymałe – żadnych trzasków oraz luzów. Mam nadzieję, że transportowanie go na działkę i z powrotem do domu, nie zaszkodzi mu i nic się nie uszkodzi. W krótkim czasie postaram się nagrać filmik i pokażę Wam działanie tego radia. Jedyne czego mi przy nim brakuje a miałem do Icoma to interfejs do emisji cyfrowych, ale myślę iż za jakiś czas pojawi się dołączony do tego radia 🙂
0 views