Aktualizacja 09.07.2021

Ponad 6 miesięcy minęło od momentu kiedy zaczęliśmy liczyć dni do naszego wyjazdu w tatry. Wreszcie nadszedł ten długo wyczekiwany moment i JESTEŚMY W ZAKOPANEM !

Oczywiście oprócz chodzenia po górach, mamy w planach także keszowanie (od naszego ostatniego pobytu przybyło około pięćdziesięciu nowych skrzynek) z eventem już za 2 dni.

Dlatego w tytule tego wpisu będzie pojawiała się data, kiedy coś do tego posta dopiszemy, tak aby zawsze wpisy były na bieżąco.

Zachęcamy do obserwowania i komentowania naszego Tatrzańsko-keszerskiego urlopu 🙂

 
01,07,2021
Niestety, ale Zakopane przywitało nas deszczem. Zaraz po przyjeździe (małe okienko pogodowe) udało się nam znaleźć skrzynkę GC92YGP (Drabinka do Nieba) a później GC91QF8 (Szkoła Podstawowa nr. 5 w Zakopanem). Miejmy nadzieję, że na tym nie koniec dzisiejszego dnia i uda się jeszcze coś dzisiaj „złapać”.

03,07,2021
Nadal pada… Wyjść w góry nie można, ale na kesze tak 🙂
I tak na mapce Zakopanego pojawiły się żółte ikonki przy: GC95E54, GC95E59, GC94PQF, GC90KGB, GC8ZT5D, GC9387D plus Lab cache „Zakopane – ciekawe miejsca”. Nie mogło być lepszego zakończenia dnia niż event i spotkanie z ludźmi którzy tak jak my szukają, zakładają skrzynki i bawią się w geocaching.

LOG z eventu jest w galerii -> TUTAJ

05,07,2021
Lab na Gubałówce… oj ciężko… jak na razie 3 z 5 miejsc mamy, ale się nie poddajemy 🙂

Fajne spotkanie z keszerami z Czech szukających naszej skrzynki przy Rondzie Jana Pawła II

06,07,2021
Keszujemy dalej. Jeszcze nam dużo do znalezienia zostało, ale nie możemy wszystkiego zebrać w jednym roku – będzie okazja jak najszybciej wrócić 🙂

07,07,2021
Ciężka trasa… Najpierw marsz na Gubałówkę o 7:00 rano i już w upale. Dalej na szczycie dokończenie Laba – na szczęście tym razem się udało. Później po jednego kesza do wsi Ząb i powrót przez Harendę. Ogólnie wyszło koło 25 km. nie licząc wylanego potu i spalonych kalorii.

08,07,2021
Trasa Dolnymi Reglami w poszukiwaniu wcześniej nie znalezionych skrzynek. Gdyby nie temperatura która kolejnego dnia już o siódmej rano, wynosi koło 24 stopni to trasa by była całkiem przyjemna (przeszliśmy ją za każdym razem będąc w Tatrach a czasem w obie strony). To co chcieliśmy udało się znaleźć i spokojnie wrócić do domu.

09,07,2021
To już ostatnia aktualizacja z pobytu w Zakopanem. Ostatnie już też, podczas pobytu keszowanie. Jeszcze nigdy tego miejsca nie odwiedzaliśmy, więc padło na Bachledzki Wierch. Nie wymagająca trasa, choć w takich temperaturach to samo wyjście z domu jest wysiłkiem.

Skrzynek nie za wiele, ale nie muszą wszędzie być. Widoki za to rekompensują wiele. Nie żegnamy się jeszcze ze Stolicą Tatr bo do Krakowa jedziemy jutro, ale każdy wyjazd z Zakopanego to smutek i żal, że to tak szybko się kończy nasz pobyt. Zaczynamy odliczać do kolejnego wyjazdu…

A jutro jedziemy do Krakowa 🙂 więc zapraszamy do odwiedzania bloga i czytania kolejnych wpisów.

1 views

Może Ci się spodobać

Więcej od Autora